Nietypowa akcja straży pożarnej w województwie lubuskim
Fałszywe alarmy to częste zjawisko w pracy służb ratowniczych. Bywa, że są to żarty ludzi, którym zabrakło oleju w głowie. Zdarza się jednak, że wezwanie jest wynikiem zwyczajnej pomyłki. Tak stało się w Gorzowie w województwie lubuskim. Starszy mężczyzna dostrzegł pożar u sąsiadów z naprzeciwka. Wezwał pomoc, jednak gdy strażacy przybyli na miejsce, pożar okazał się jedynie filmem wyświetlanym z rzutnika.
Czujny sąsiad to skarb
Każdy mógł się pomylić, widząc przez okno płomienie na ścianie jednego z mieszkań. Starszy mężczyzna był przekonany, że u sąsiadów z naprzeciwka wybuchł pożar. W dobrej wierze zadzwonił po strażaków, którzy pochwalili mężczyznę za czujność. Do pożaru na szczęście nie doszło. Ogień widoczny na ścianie był w rzeczywistości filmem wyświetlanym za pomocą rzutnika. Wizualizacja przedstawiała płonący kominek i miała zapewnić odpowiedni nastrój na domówce. Ogień wyglądał bardzo realistycznie. Strażacy upewnili się, że zagrożenia pożarowego nie ma i wrócili do bazy. Zapewnili, że nikt nie zostanie ukarany za tę sytuację, którą potraktowali jak ćwiczenie. W istocie wezwanie nie było żartem, a wynikało z chęci ratowania życia i dobytku osób trzecich.