Hałda odpadów ropopochodnych w Nowej Soli
Ostatnie pożary hałd odpadów, które miały miejsce w Siemianowicach Śląskich oraz w Warszawie, spowodowały, że społeczeństwo zaczęło zastanawiać się nad stanem innych takich miejsc na terenie kraju. Konkretnie, chodzi o hałdę odpadów niebezpiecznych znajdującą się w Nowej Soli. Zaniepokojenie to jest tym większe, że władze miejskie podjęły kroki ku opracowaniu Instrukcji Bezpieczeństwa Pożarowego. Mariusz Stokłosa, starosta powiatu nowosolskiego, potwierdził tę informację.
Hałda odpadów ropopochodnych istnieje w Nowej Soli już od ponad dwóch dekad i budzi niepokój mieszkańców miasta. Powierzchnia składowiska wynosi około 5500 m2, co stanowi poważne zagrożenie dla środowiska naturalnego i zdrowia ludzi. Zwłaszcza, że wielu z nich jest przekonanych o negatywnym wpływie hałdy na otaczające ją obszary. W ubiegłym roku powiat nowosolski zdecydował się na przeprowadzenie badań gruntu pod składowiskiem.
Pod składowiskiem zlokalizowany jest grunt, który został poddany analizie laboratoryjnej. Wyniki tych badań wskazały na przekroczenie dopuszczalnych stężeń wielu szkodliwych substancji. Wśród nich znalazły się sumy węglowodorów C6-C12, sumy węglowodorów C12-C35, składniki frakcji benzyn, składniki frakcji oleju oraz w jednej z prób toluen, ksyleny i naftalen – poinformowało starostwo powiatowe.
Istnieje jednak pewien naturalny izolator, który ma za zadanie chronić grunt rodzimy oraz wody powierzchniowe i gruntowe przed przenikaniem zanieczyszczeń. Jest nim glina, która pełni ważną rolę w ochronie środowiska przed negatywnym wpływem hałdy odpadów ropopochodnych.